Lubelskie Samorządowe Centrum Doskonalenia Nauczycieli

Publikacje pozostałe

Teatrzyk na Dzień Dziecka - scenariusz

Opracowanie - Jan Ciepałowicz. KRÓTKIE SCENKI KABARETOWE POD WSPÓLNYM TYTUŁEM „PAJDOKRACJA” W dniu 1 czerwca już od rana wyczuwa się radosną atmosferę. O istocie tego dnia nauczyciele nie muszą informować uczniów, gdyż wszyscy wiedzą, że jest to Dzień Dziecka. Pedagodzy opracowują atrakcyjne programy, dobierają starannie gry, konkursy, zabawy, pokazy mody, teatrzyki itp. aby w tym szczególnym dniu sprawić dzieciom jak najwięcej radości. Jedną z takich propozycji jest poniższy scenariusz scenek kabaretowych.

 

Jan Ciepałowicz                                           

 

 

 

 

 

 

KRÓTKIE SCENKI KABARETOWE POD WSPÓLNYM TYTUŁEM :

  „PAJDOKRACJA”

 

W kabarecie występuje 12 uczniów:

1. Nieletni nauczyciele: 1,2,3.

2. Narrator.

3. Zuza. 

4. Uczniowie: 1,2,3,4,5.

5. Uczniowie trzymający tablice (2 osoby przemiennie wchodzące  na scenę ).

 

PROLOG

 

Cały zespół młodych aktorów wychodzi na scenę i kłania się publiczności.

 

narrator:

Witamy Państwa serdecznie na występie kabaretu (dobrać śmieszną nazwę) np. „Dynia”. W dniu dzisiejszym władzę w naszej szkole przyjmują dzieci, które odsłonią namiastkę  rządów pajdokratycznych, czyli rządów dzieci. Ciekawe, jakie miny będą mieli  nasi „Starsi” po występie?

wszyscy chórem: ZOBACZYMY

narrator: A teraz  bawmy się wesoło !!!

Młodzi aktorzy schodzą ze sceny

 

AKT  I

 

Występują w kolejności: uczeń trzymający tablicę, nieletni nauczyciele: 1,2,3

 

Na scenę wchodzi uczeń  z tabliczką,  na której widnieje napis:

 

                                            PAJDOKRACJA

nieletni nauczyciel 1:

 

Co się dzieje w naszej szkole, że mi uczyć tutaj przyszło?
Czy nastała nowa moda, czy też szydło z worka wyszło?

Czyż nie wiecie o co chodzi, o co wszystkich teraz pytam?
Oj, pomyślcie drogie dzieci, zanim nowe nas przywita!

 

nieletni nauczyciel 2:

 

Pajdokracja, rzecz to znana, każdy winien o tym wiedzieć,
że nastaną nowe czasy i będziemy w sejmie siedzieć.

Tam weźmiemy w swoje ręce wszelkie rządy, jakie znamy
i krzykniemy : basta starzy - my wam teraz pokażemy!

 

nieletni nauczyciel 3:

 

A koncepcji mamy wiele, wir pomysłów nas rozsadza,

o tym wszystkim dziś powiemy, gdyż nastaje nasza władza.

Nim Parlament będzie huczał, mnóstwem głosów, jakie znacie,
na co stać nas jutro będzie, już się dzisiaj przekonacie.

 

AKT  II

 

Występują: uczeń trzymający tablicę, nieletni nauczyciele: 1,23, narrator, Zuza.

 

 

Na scenę wchodzi uczeń  z tabliczką,  na której widnieje napis:

 

                                         BUNTOWNICZKA

 

nieletni nauczyciel 1 -  zwraca się do Zuzy:

 

Co cię dzieje Zuza z Tobą, że do szkoły rzadko chodzisz,
ciągle latasz po zabawach,  przecież sobie tym zaszkodzisz.

 

nieletni nauczyciel 2-  zwraca się do Zuzy:

 

Odkryj rąbek tajemnicy, jaki cel tobie przyświeca,
wciąż martwimy się o ciebie, by nie wyszła z tego heca.

 

narrator:


Zuza głowę w górę wzniosła, bowiem była bardzo mała,
wzrok utkwiła w pytającym i tak jemu przygadała:

 

Zuza:

 

Jak wy ciężko wciąż myślicie i problemów mych nie znacie, bzdur was jakichś wyuczono, tylko sieczkę w głowie macie.

„Gegra, hira, matma, przyra” – wiadomości przez was znane, dla mnie jednak takie treści, to banały zakichane.

Dziś nowina was oświeci, przez mgłę tajemnicy spójrzcie, teraz dobrze mnie słuchajcie - ja planuję zamążpójście!

Gdyż panieństwo już mi zbrzydło i samotność wciąż doskwiera, poszukuję wokół siebie przystojnego kawalera.

 

nieletni nauczyciel 3:

 

Te zabiegi są daremne, każdy winien o tym wiedzieć,
myśmy prawo uchwalili, kto je łamie idzie siedzieć.

A litera tego prawa głoszą jasno, że aż świeci,
śluby mogą brać dorośli, ale nigdy w życiu dzieci.

 

Zuza:

 

O niesprawiedliwość wielka!  Co za prawo uchwalili,
oni sami wszystko mogą, a nam skórę by łoili .

To niebawem już się skończy, wszystkie ptaszki wyśpiewują,
że my dzieci mamy prawa, których starzy nie pojmują.

 

AKT  III

 

 

Występują: uczniowie trzymający tablicę (1,2), uczniowie: 1,2,3,4,5

 

Na scenę wchodzi uczeń  z tabliczką,  na której widnieje napis:

 

                                                                        Luz

 

uczeń 1

 

Władza dzieci już tu działa, nie ma żadnych wątpliwości,
w jednym z punktów zapisano: nie lubimy bezczynności.

 

uczeń 2

 

Już niebawem będzie nakaz, aby wszyscy „wariowali”

i do tego w świetle prawa do win się nie przyznawali.

 

Na scenę wchodzi uczeń   z podniesioną  tabliczką,  na której widnieje napis:

                                WINNI                               W INNI

 

Winy można przecież zrzucać, a najlepiej na bliźniego,
i poskarżyć będzie można i nie będzie nic w tym złego.

 

uczeń 3

 

To dopiero będzie frajda, że już dreszcz emocji chwyta,
bez znaczenia będzie milczek, za to w modzie skarżypyta.

 

uczeń 4

 

Pełen luz wprowadzić chcemy, w każdy obszar, który znamy,
aby nami nie rządzili tatusiowie ani mamy.

 

uczeń 5

 

Gdyż my swoje rządy mamy, o tym starzy pamiętajcie,
a gdy chcecie je dziś poznać, to uważnie nas słuchajcie.

 

AKT  IV  

        

Występują: uczeń trzymający tablicę,  nieletni nauczyciel 1, oraz  uczniowie 1,2,3,4,5.

Na scenę wchodzi uczeń  z tabliczką,  na której widnieje napis:

 

Praca domowa

 

nieletni nauczyciel 1:

 

Kto z was pracy nie odrobił niech wnet się do tego przyzna,
takie zdania wciąż słyszymy, to nie głębia, to mielizna.

 

uczeń 1

Mamy dość już prac domowych, za nie wciąż rodzice karzą,
i tych stopni nie lubianych, które tak dotkliwie rażą.

 

uczeń 2

W naszych rządach taka praca, będzie nie do pomyślenia,
nie ma u nas naiwniaków, nie znajdziecie tu jelenia.

 

uczeń 3

Sami pracę wybierzemy, którą każdy z nas odrobi,
a tą pracą będzie obiad, do zjedzenia - gdy ktoś zrobi.

 

uczeń 4

Innym rodzajem prac domowych, jaki będzie funkcjonował,
będą lody do konsumpcji - gdy ktoś będzie nam fundował.

 

uczeń 5

To dopiero będzie życie, jakie nam już dziś się marzy,
rządzić będą tylko dzieci, a pracować za nich starzy.

 

 

AKT  V           

Występują: uczeń trzymający tablicę, uczniowie: 1,2,3,4,5, oraz nieletni nauczyciele:2,3,4.

Na scenę wchodzi uczeń  z tabliczką,  na której widnieje napis:

                    

                                                            Sprawdzian

 

uczeń 1 :

Gdy ktoś powie o sprawdzianie,  wyjaśnimy - o co chodzi:
sprawdzian pisać będą starzy, zaś oceniać będą młodzi.

 

nieletni nauczyciel 2:

Jak widzicie ocenianie, skoro nauk macie mało,

przy ocenie trzeba stwierdzić, za co piątkę się stawiało.

 

uczeń 2:

Naiwności niepojęta, jakich piątek znowu chcecie,

będą tylko same pały, gdyż wy nic nie pojmujecie.

 

nieletni nauczyciel 3:

Skąd wiadomo wam a priori, że nic się nie nauczymy,
my będziemy się starali, o czym dzisiaj już mówimy.

 

uczeń 3 :

Niezależnie od uczenia, które dziś deklarujecie,
i tak będą same pały na najbliższe pięciolecie.

 

nieletni nauczyciel 1:

Co więc mamy dla was zrobić, aby zmienić te oceny?

 

uczeń 4 :

Nic już tu się nie da zrobić, wam wymienić trzeba geny.

 

EPILOG

 

Na scenę wchodzą wszyscy występujący uczniowie.

 

wszyscy:

To są oczywiście żarty, za nie się nie pogniewajcie,
obchodzimy dziś Dzień Dziecka więc Sto Lat nam zaśpiewajcie!

 

Wszyscy zgromadzeni na widowni śpiewają : Sto lat ...

 

 

 

Opcje strony

do góry