Data publikacji: 02.06.2020
Autor: Anna Kostecka

Grywalizacja i tutoring rówieśniczy – lajfhaki w służbie każdego nauczyciela

Tak zwane lajfhaki (ang. life hack) to sprytne, proste sposoby na ułatwienie sobie życia. A czy nauczycielowi trzeba coś ułatwiać? No jak nie, jak tak...

Dlaczego?

Chcemy nauczać skutecznie, a tymczasem skuteczność nauczyciela jest proporcjonalna do motywacji ucznia. I oto na jednego działa tylko zew ambicji, drugi przecież nic nie musi („Wystarcza mi trójka, proszę pani”), a trzeci bardzo chce, ale nigdy nie wie jak. Pierwszy jest piątkowym kujonem, ale w rzeczywistości tylko mozolnie rzemieślniczym i odtwórczym, drugi świadomie ignoruje swoje wyraźne predyspozycje, a ostatni potrzebuje wiele treningu i wprawy.

Chcemy nauczać skutecznie, a tymczasem skuteczność nauczyciela jest także zwyczajnie i po prostu pracochłonna. Przeszukiwanie wszystkich internetów w poszukiwaniu ciekawych materiałów i przygotowywanie pomysłowych lekcji – jednym okiem, a monitorowanie jak to wszystko wychodzi w praniu – drugim okiem. A gdyby tak można było rozpędzić jakąś mega atrakcyjną rzecz, która każdemu uczniowi daje zarówno wiele treningu, jak i dopasowuje się do jego braków w motywacji, i potem tylko patrzeć, jak działa? Można. Wykorzystać technikę grywalizacji lub tutoringu rówieśniczego.

Z czym to się je?

Grywalizacja (gamifikacja) to wykorzystywanie schematów i mechanizmów znanych z gier poza ich kontekstem, zwłaszcza w różnych działaniach grupowych. Ma ona na celu zwiększenie zaangażowania osób wykonujących określone zadania. Technika ta bazuje na przyjemności, jaka płynie z pokonywania kolejnych osiągalnych wyzwań, z rywalizacji, współpracy itp. Grywalizacja pozwala zaangażować ludzi do zajęć, które są zgodne z oczekiwaniami autora projektu, nawet jeśli są one uważane za nudne lub rutynowe. Jej elementami muszą być: decyzja, fabuła i wejście w rolę, strategia, cele, rankingi (rywalizacja), wyzwanie, zbieranie punktów.

Tutoring rówieśniczy to współpraca pomiędzy uczniami, z których jeden przekazuje jakąś wiedzę i doświadczenie, a drugi korzysta z pomocy. To podejście wykorzystuje przewagę relacji rówieśniczej pomiędzy uczniami, akcentując brak dystansu wieku, zbieżny tok rozumowania i postrzegania świata. Dobrze, ale co dalej?

Jak puścić to w ruch?

Przygotować atrakcyjny projekt lub innowację, które opierałyby się o jedną z tych dwóch technik, lub o obydwie naraz. Sformułować przejrzysty regulamin. Obmyśleć atrakcyjną „marchewkę”, czyli sprawić, że udział będzie się opłacał każdemu rodzajowi uczniów. Dać długi termin. Ogłosić. I... przecierać oczy ze zdumienia, obserwując, na co nagle stać uczniów.

Jakieś przykłady?

Proszę bardzo: moje autorskie innowacje przeprowadzone w trybie nauczania stacjonarnego oraz mój projekt przeprowadzony podczas nauki zdalnej.

Co zyskuje nauczyciel?

Nauczyciel oddycha z ulgą, że napracował się przy przygotowaniu projektów, lecz zrobił to raz, a dobrze, po czym przerzucił piłkę ze swojej strony boiska (nauczanie) na stronę boiska swoich uczniów (uczenie się).

Co zyskuje uczeń?

Element rywalizacji sprawia, że uczeń, który żyje, aby wygrywać, wreszcie żyje pełnią swojej natury. Element opcjonalności sprawia, że uczeń, który nigdy nic nie musi, nagle zaczyna dostrzegać, że być może nie musi, ale teraz to już sam chce. Asortyment potencjalnych zysków ma walor zdecydowanie przekonywujący. Element nauczania wzajemnego uczniów sprawia, że uczeń, który bardzo chce, ale nie wie jak, ma szansę wejść w rolę nauczyciela, a taka optyka zmienia postać rzeczy. Natomiast każdy uczeń zyskuje bezbolesną wprawę, ubraną w fabułę ciekawej zabawy.

Co zyskuje Podstawa Programowa i kompetencje kluczowe?

Przede wszystkim zyskują przechylenie równowagi z bieguna „Ja nauczam swoich uczniów” na biegun „Moi uczniowie się uczą”.

Powodzenia!

Anna Kostecka
Szkoła Podstawowa im. Mikołaja Reja w Rejowcu

Komentarz (0)

Dodaj komentarz
  • Brak komentarzy

Opcje strony

do góry